Tym razem bez niespodzianki...

Tym razem bez niespodzianki...

Aż dwucyfrowy dorobek bramkowy zanotowali dziś nasi młodzicy pokonując, w kolejnym tej wiosny spotkaniu ligowym, kolegów z drugiej drużyny 10:2. Wygrana jest swego rodzaju rewanżem za porażkę z poprzedniej rundy rozgrywek.

Dla grających na co dzień w jednym klubie zawodników, derbowe spotkania – takie jak to dzisiejsze - należą zawsze do najtrudniejszych. Pamiętając to co wydarzyło się w rundzie jesiennej, kiedy to druga drużyna sprawiła i sobie i kibicom sporą niespodziankę pokonując kolegów z pierwszego zespołu aż 3:0, do dzisiejszej potyczki obie strony podchodziły z dużą rezerwą. Wydarzenia na boisku pokazały jednak, że tym razem o niespodziance nie mogło być mowy, bo „pierwszy skład” – ani przez moment nie lekceważąc rywala - zaprezentował pełnię swoich możliwości, co przełożyło się na wysoki dorobek bramkowy, a licznie zgromadzeni rodzice mogli obejrzeć mnóstwo dobrych akcji i naprawdę ładnych goli.

A ten swego rodzaju worek z bramkami rozwiązał już w 2.minucie Jakub Konopa, swoim charakterystycznym pewnym i mocnym strzałem zza linii pola karnego. Chwilę później akcja rozpoczęta przez tego samego zawodnika ponownie mogła przynieść gola, niestety podanie przechwycone przez Kamila Zadkę, który z kolei oddał piłkę Jakubowi Zacharze zakończyło się jedynie trafieniem w słupek. Za to asystę Zachary w 8.minucie zamienił na drugiego gola niezawodny Jakub Konopa.

Ładną asystą popisał się po chwili także Kamil Zadka, ale po strzale Eliasza Kasołki piłka nieznacznie minęła słupek. Apetyt na bramki w szeregach pierwszej drużyny przystopował nieco Jakub Janiszewski, który w 17. minucie, po tym jak piłka odbiła się od jednego z naszych zawodników, wykorzystał zamieszanie w polu bramkowym i zdobył pierwszego w tym spotkaniu gola dla swojej drużyny. Owo trafienie zdecydowanie podniosło morale przeciwników, ale też nieco rozdrażniło drugą stronę i na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Niespełna dwie minuty później po ładnym dograniu piłki przez Kamila Przysieckiego piłkę w siatce lokuje Szymon Olejnik, a tuż za nim, po upływie zaledwie minuty na listę strzelców wpisuje się Kamil Zadka.

Pięciobramkowe prowadzenie zapewnił niebieskim na pięć minut przed przerwą Mateusz Janiak, wykorzystując dokładne dogranie Jakuba Zachary. Zabrakło milimetrów, by ten drugi tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę podwyższył konto, ale jego strzał golkiper zielonych wyłapał tuż na linii bramkowej.

Niestety druga odsłona tego spotkania rozpoczęła się dla naszej drużyny niezbyt pomyślnie. Po tym jak jednego z rywali faulował Jakub Pempuś i musiał za to przewinienie odpokutować dwuminutową karą, przeciwnicy wykorzystali naszą grę w osłabieniu strzelając drugiego i zarazem ostatniego gola w tym meczu. Za to my dołożyliśmy kolejne pięć. Ten prawdziwy festiwal bramek rozpoczął w 40. min Eliasz Kasołka, ale istną serią celnych strzałów popisał się Kamil Przysiecki, który w ciągu zaledwie trzech minut zanotował na swoim koncie hattricka.

Tuż przed końcem spotkania jego ostateczny, dwucyfrowy kształt, ustalił Jakub Pempuś, finalizując „z główki” rzut rożny w wykonaniu Eliasza Kasołki.

Tak więc w klubowym derby drużyna KKS I pewnie pokonała swoich kolegów 10-2 i ponownie wspięła się na szczyt tabeli grupy II ligi młodzika młodszego.

- Obawiałem się tego meczu z kilku powodów. Po pierwsze nauczeni doświadczeniem z jesieni nie mogliśmy sobie pozwolić na lekceważenie przeciwnika. Po drugie "dziurawy" harmonogram meczów, przekładający się na ich małą ilość, troszkę utrudnia nam utrzymanie optymalnie wysokiej formy. Mimo to chłopcy dali radę i w pełni skoncentrowani przez całe 60 minut udowodnili swoją wyższość. Gratuluje również drugiej drużynie, która na co dzień też intensywnie trenuje i mimo niekorzystnego wyniku pokazała wolę walki wkładając w grę dużo serca. Jako trenerzy postępy widzimy gołym okiem. Na pewno z wielu z tych zawodników będziemy mieć w przyszłości pożytek – podsumowuje trener Karol Kiełbik.

Galeria zdjęć z tego spotkania dostępna jest tutaj

Kalisz, 9 maja 2015 r.

KKS II Kalisz - KKS I Kalisz 2-10 (1-5)

1:0 Jakub Konopa 2.min, 2:0 Jakub Konopa 10.min, 1:2 Jakub Janiszewski 17.min, 1:3 Szymon Olejnik 19. min, 1:4  Kamil Zadka 20.min, 1:5 Mateusz Janiak 25.min, 2:5 Dawid Witkowski 32.min, 2:6  Eliasz Kasołka 40.min, 2:7 Kamil Przysiecki 55.min, 2:8 Kamil Przysiecki 55.min, 2:9 Kamil Przysiecki 56.min, 2:10 Jakub Pempuś 60.min. 

KKS II: Kacper Lewandowski – Filip Piorun, Jan Troczyński, Patryk Rosiński, Piotr Żakowicz – Dawid Witkowski, Filip Kluszczyński, Jakub Janiszewski – Nikodem Kranc

KKS I: Igor Bośnjak – Szymon Sałata, Kacper Kaliński, Jakub Pempuś, Jan Nowak – Kamil Zadka, Jakub Zachara, Szymon Olejnik – Jakub Konopa

na zmiany wchodzili: Krystian Pawłowicz, Michał Grzegorski, Kamil Przysiecki, Igor Koniusz, Mateusz Janiak, Eliasz Kasołka

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości